Lady Milion Lucky/ Paco Rabanne
11 lipca 2020Addict i jego idealny zamiennik 182
12 lipca 2020… w krypcie pod zamkiem panuje wieczny półcień. Księżyc z rzadka zagląda tutaj przez niewielkie, piwniczne okienko, a w jego nikłych promykach tańczą drobinki kurzu na starym, zapomnianym ołtarzu. Tu, gdzie kiedyś rozbrzmiewały ludzkie głosy, dzisiaj panuje cisza, niczym niezmącona, gęsta jak mgła.
W tej ciszy coś się poruszyło. Lekko, niepostrzeżenie, jakby przesunęło się wzdłuż ściany. A może tylko się wydawało? Przebudzony nietoperz zakwilił i jeszcze ciaśniej otulił się skrzydlami. Blada jak światło księżyca kobieta powoli otworzyła drzwi krypty. Ma zasłoniętą twarz, a jej czarna, długa suknia, tak upiorna na tle starych schodów, jak cień sunie po podłodze. Raz do roku, podczas pełni, wampirzyca może wyjść z podziemi na świat. Tajemnicza postać przechodzi przez korytarz w kierunku ogrodowych alejek, gdzie dojrzałe owoce uginają się na gałęziach drzew, a suche, jesienne liście wirują w tańcu życia i śmierci. Nagle dają się słyszeć szybkie kroki. Mężczyzna przechodzi obok parkanu, zły na siebie, że tak późno wraca do domu. Zatrzymuje się z bijącym sercem, bo wydawało mu się, jakby dostrzegł zielone oczy wśród drzew. Nie, to niemożliwe. Tu już od dawna nikt nie mieszka. To na pewno kot…
Jesienna mgła, jak gęste kadzidło, spowiła sad, a powietrze jest pelne zapachu śliwek i czegoś niewypowiedzianego, lepkiego jak krew… przekwitają ostatnie kwiaty w ogrodzie. Duch kobiety zniknął z alejki; wszystko zatonęło we mgle. Słychać tylko skrzypienie drzwi starego zamczyska…
Zapach #118 marki Refan jest odpowiednikiem wody perfumowanej Poison Christiana Diora. Perfumy, które zapoczątkowały słynną serię “trucizn”, jednocześnie szokujące i piękne, są jednymi z tych “trudnych” w odbiorze i bardzo złożonych. Trzeba je dobrze poznać, aby zrozumieć ich charakter i wyjątkowość. Cudowna, wielowarstwowa kompozycja Poison jest doskonale oddana w 118 – zapach wspaniale się rozwija z każdą kolejną nutą, ma niesamowitą trwałość i projekcję, czuć go spokojnie cały dzień, a na ubraniach pozostaje do wyprania. Kiedyś zapewne byłby składnikiem szafki czarownicy albo alchemika, obok cyjanku, wyciągu z bielunia czy suszonych skrzydeł nietoperza, dziś jest nieodzownym eliksirem kobiety tajemniczej, mrocznej, o bardzo silnym charakterze.
Zapach rozpoczyna się delikatną mgiełką słodkich owoców. Fioletowa śliwka i jagody sprawiają, że otwarcie zapachu przenosi nas do jesiennego sadu, a akord drzewa różanego dodaje wyważonej elegancji. Słodycz zaczyna się jednak zmieniać, robi się gęsta, smolista, ciężka, dymna… Jak kadzidło unoszące się z nad ołtarzy. To opoponax – rodzaj słodkiej mirry, nie dający się z niczym innym pomylić. Wydziela on aksamitny, ciepły, zmysłowy i tajemniczy zapach. Korzenno-słodki, drzewny, ziemisty, ambrowy, balsamiczny z wyczuwalnymi nutami kwiatowymi i animalnymi. Prawdopodobnie to on jest odpowiedzialny za niezwykły akord “lepkiej krwi”, który można wyczuć w sercu . Jest wysoko cenionym składnikiem perfum – nie tylko ze względu na jego bogaty, bardzo pełny i złożony aromat, ale także – a może przede wszystkim – ze względu na właściwości utrwalające. Jest doskonałym nośnikiem zapachów i w perfumach pełni rolę fiksatora (utrwalacza). Dlatego też powalają trwałością. Dior tworząc swoje arcydzieło, sięgał po składniki najwyższej jakości – kadzidło świątynne podbite jest bardzo dużą ilością tuberozy, umiejętnie wplecione w ociekająca słodyczą śliwkę i słodkie smugi dymu. Warto podkreślić, że śliwka z jaką mamy do czynienia w 118 nie jest tą śliwką, jaką znamy z wielu popularnych perfum, którymi pachnie “połowa ulicy” – jej zapach jest bardzo szlachetny, i towarzyszy nam cały czas podczas wybrzmiewania zapachu. Charakterystyczny, zwierzęco piżmowy wydźwięk bazy kompozycji koi biały miód, wytrawna wanilia i ostre przyprawy.
To, czy coś jest trucizną, czy upajającym eliksirem… zależy od dawki :)zapach umiejętnie użyty nie zabija, a staje się afrodyzjakiem, całkowicie zawładnie zmysłami i oczaruje. Perfumy, odrobinę w stylu vintage, równie piękne, co szokujące, z pewnością znajdą swoje zwolenniczki. I będą uwodzić, dopóki nie wzejdzie słońce…