Perfumy 031 inspirowane Black Orchid – Tom Ford
3 maja 2020Kim jest Good Girl – C. Herrera
7 maja 2020Angel – Thierry Mugler
…zimno obejmuje całe ciało, a wiatr wzmaga się, przenika aż do szpiku kości. Im wyżej, tym wyraźniej chłód otula wszystko co żywe, obezwładnia, usypia. Tam, w najwyższych warstwach nieba, króluje szron i błękit lodowych obłoków. Przemykają się wśród nich postacie, blade, milczące, pełne tajemnicy. Delikatne dzwoneczki dźwięczą wśród sopli lodu, drżą szklane ekrany powietrza. Pośród tego lodowego królestwa, siedzi odwrócona plecami postać, w ciężkim, ciemnym płaszczu, podnosi pochyloną głowę i słucha. Nie można zobaczyć szczegółów jej twarzy z pod ciemnego kaptura. Anioł… czy jednak coś innego…??? Postać jest owiana tajemniczą aurą, zdystansowana, skryta. Trudno określić jej płeć. Wśród anielskich pieśni słychać prześmiewczy chichot. Spogląda w dół, na ziemię, a niebo przemawia do jej mieszkańców…
Muglerowski „Anioł” to nie jest uśmiechnięty cherubin z różowymi policzkami, płynący na obłoku podobnym do cukrowej waty. Angel to anioł płci dowolnej, o poważnym obliczu, zimnym, tajemniczym. Anioł w lśniącej zbroi, z ciężkim mieczem, okryty ciemnym płaszczem. Nie odkrywa do końca swojego oblicza. Kim jest naprawdę…? „Strzeżcie się aniołów” jak mawiał Thierry Mugler.
Zapach #139 marki jest odpowiednikiem wody perfumowanej Angel Thierrego Muglera. Fantastycznie odwzorowany aromat o niezwykłej trwałości. Utrzymuje się na skórze do umycia, na ubraniach – do kilku dni. Jest wyczuwalny nawet po kąpieli. Tak jak oryginał jest ogromnie trwały.
Sekretem perfum #139 jest kunszt i połączenie różnych, pozornie sprzecznych nut. Zapach ten burzy wszelką koncepcję postrzegania. To nowa twarz anioła. Jako pierwszy z zapachów typu gourmand, czyli aromatów „apetycznych”, deserowych, może się kojarzyć z różową, utopijną wizją nieba. Nic bardziej mylnego. To nie taki anioł, jakiego spodziewamy się zobaczyć…
Po rozpyleniu zapachu poczujemy chłód… chłód wdzierający się w każdy zakamarek ciała. Iskrzące cytrusy przeplatają się z wonią kokosa, ale nie znajdziemy tu słodyczy tego orzecha. Kokos flirtuje z nutą liści czarnej porzeczki, dając ostry, ziołowy aromat. Dopiero kiedy przedrzemy się przez powiew zimnego wiatru, poczujemy nieoczywistą słodycz śliwki, owoców i kwiatów, a także miodu. Miodu, który jako najcenniejszy dar wkładano do egipskich grobowców… nuty zapachowe, które ujawniają się w w sercu zapachu, są odważne, szokujące i mocno kontrowersyjne, jak ich kreator. Bardzo wiele zależy od pH skóry osoby noszącej ten zapach. Dla jednych stanie się upajającą słodyczą, która będzie balansować pomiędzy miodem, gorzką czekoladą i apetycznymi owocami w raju. Dla innych będzie dźwięczał wibrująco, ostro, mrocznie – to za sprawą paczuli, która tu przyjmuje kształt ziemistej, metalicznej, podmokłej, niepokojąco wilgotnej. Będzie z nami do końca wybrzmiewania zapachu, pomimo odsłaniania kolejnych jego warstw. Nie jest to zapach przystosowany do używania podczas wysokich temperatur – wybitnie wrażliwe nosy wyczują tu zapach… krwi, słodkawego zapachu śmierci. To tzw zjawisko przekłamania zapachu, kiedy wpływają na niego warunki atmosferyczne, i są w stanie zmienić jego właściwości chemiczne. Czy to był świadomy zabieg kreatora, czy przypadek…? Wszak mamy „strzec się aniołów”… 😉
W nucie bazy roztacza się przed nami bogactwo słodyczy ambry, gorzkiej czekolady i feeria wanilii. Baza to niebiańskie tło, które stworzy przeciwwagę do tych mrocznych niuansów. Mimo wszystko to ciepłe, słodkie tony nie eliminują poczucia zimna. To specyficzny chłód, tworzący niezapomniany klimat.
Zapach #139 jest zapach wyjątkowym. Albo go pokochamy, albo nie będziemy go w stanie nosić. Nikt nie pozostanie wobec niego obojętny. Polecam go kobietom przebojowym a jednocześnie tajemniczym, które chcą znaleźć zapach inne niż wszystkie. Na pewno każda z Pań powinna go poznać. Te perfumy, teoretycznie przeznaczone dla kobiet, może z powodzeniem nosić także mężczyzna. Anioł nie ma określonej płci – na każdym będzie pachniał odrobinę inaczej, odkrywając zupełnie inne oblicze.
Anna Lewińska