Pukle całowanych przez słońce włosów, osuwają się po ramionach, pulsują rytmicznie w takt jej energicznego kroku. Przemierza wąskie, kręte uliczki w słomkowym kapeluszu i sukience niemal sięgającej ziemi, a za nią niczym tren z wzorzystych falban, ciągnie się smuga kwiatowo – owocowej woni, która w pierwszym momencie wybija akordy piwonii, liczi oraz frezji. Lekkość tego dnia przywołuje na myśl beztroskie popołudnia spędzone na łonie natury, w towarzystwie róż i wiosennych magnolii… czyli w jej towarzystwie.

Bo kobieta, która pachnie perfumami 100 jest kwiatem, którego kielich przepełniony jest miłością do naturalności i nieskrępowanej radości. To kobieta, która nawet w świecie zatłoczonych wieżowców korporacji, wnosi w przestrzeń wspomnienie najpiękniejszej wiosny, spędzonej u boku pierwszej, niezapomnianej miłości.

#100 jest zapachem, który odpowiada dobrze znanemu klasykowi – perfumom Chloe. Oprócz świeżości wiosennych kwiatów, w podstawie są zamknięte aromaty bursztynu i kojarzącego się z dymem jałowca, co zdecydowanie wprowadza w ten zapach nuty, które pokochają również dojrzałe kobiety, a to dlatego, że kobieta Chloe „nie spogląda w metrykę, ponieważ zawsze pozostaje pełna energii i młoda duchem”.