Perfumy 036 inspirowane Ange ou Demon le Secret Givenchy

Ten zapach to historia dwóch mocy, które ścierają się w kobiecie każdego dnia… Historia, która rozpoczyna się świetlistą, musująca mgiełką, dotykiem lekkim jak opadające z gracją piórko na wietrze. Rozpościera przed nami, listek po listku, zapach herbaty, w którym kłębią się bąbelki cytrusowej delikatności i w dopiero dojrzewającym świetle poranka, przedstawia kobietę o anielskiej wrażliwości. To ona… jej brzoskwiniowa skóra, spowita obłoczkiem woni piwonii i białego jaśminu, łapie pierwsze promienie słońca. Spoglądasz na nią i w zamglonym jeszcze snem spojrzeniu, dostrzegasz ten zmysłowy błysk. Jest inny, właściwie niepodobny do niczego, co widziałeś do tej pory, nieco bardziej zdecydowany niż jej łagodna aura, ale niezwykle intrygujący. Błysk, który jest niczym uderzenie piżmowych nut, wzbogaconych o nieoczywistą ziemistość paczuli i aromat ostrych przypraw. To uczucie jednak szybko mija i pojawia się znów łagodność aksamitnych kwiatów, ta przyciągająca słodycz anielskiej istoty, którą pragniesz smakować.
Jest ulotna, zwiewna, pełna czułości… Ale czy skrywa w sobie jakiś sekret?

Odpowiedź znajdziecie w zapachu #036, reprodukcji perfum Givenchy, Ange Ou Demon Le Secret, które obecne są na rynku stosunkowo niedługo, jednak zdążyły się już zadomowić w sercach i toaletkach wielu kobiet. To mieszanka niezwykle delikatnych aromatów, która utrzymuje się na skórze długo, jednak nie ma w sobie grama nachalności. Jeśli szukasz zapachu nieoczywistego, powinnaś sięgnąć właśnie po numer #036