Czarująca elegantka z gracją przechadza się paryskimi ulicami. Jej dobrze skrojona garsonka wydaje się ledwie chronić ją przed szalejącym wiatrem, ale kobieta nieśpiesznie podąża w wyznaczonym kierunku, spogląda z zaciekawieniem na witryny sklepowe, zdaje się czerpać radość z bycia „tu i teraz” nawet przy niesprzyjającej pogodzie. Co ciekawe, mimo natężonego wiatru, kiedy przechodzi obok czuć wyraźną woń jej perfum.
To klasyczna kompozycja, jednak nie ma w niej śladu ciężkości, a wyraźnie wyczuwalne pudrowe nuty, na które składa się bergamotka, fiołek i przemieszane owocowe akordy.

Im dłużej spędzasz z tym zapachem, tym na pierwszy plan wychodzi róża, zapach charakterystyczny, którego nie można pomylić z żadnym innym.

Natomiast sznytu całości nadaje bogata podstawa – znajdziemy w niej wetiwer, drzewo sandałowe, fasolę tonka oraz ambrę… Słodycz zamknięta w klasyce, która posiada unikatowy wydźwięk.
#112 czyli odkrywając tajemnicę – odpowiednik perfum Climat, Lancome jest przesycony Paryżem. Zapach należy polecić kobietom rozkochanym w nieco pudrowej słodyczy w wydaniu classic.Najchętniej noszony jest przez osoby z otwarte na ludzi, które mimo przeciwności zachowują pogodę ducha